RSS

Archiwum dnia: 22/05/2016

Rzeszów

Wczoraj wybraliśmy się na wycieczkę pod Rzeszów. Odbywała się tam międzynarodowa wystawa psów. Sędziowie zjechali z całej Europy. Niektóre psy też były anglojęzyczne (sama słyszałam) albo rosyjskojęzyczne (Piotrek słyszał). Falstera sędziował Peter Rehanek z Czech. Docenił walory naszego pieska i dał mu ocenę doskonałą oraz złoty medal w klasie. Wróciliśmy z tarczą, a spodziewaliśmy się, że może być różnie. Hodowczyni Falstera – Agata – uprzedzała nas, że na międzynarodowych wystawach poprzeczka stawiana jest bardzo wysoko i że konkurencja może być duża. Tym bardziej jesteśmy dumni z naszego podopiecznego.

Po wszystkich emocjonujących chwilach, związanych z prezentacją na ringu, poszliśmy nad wodę zrobić kilka pamiątkowych zdjęć. Oto jedno z nich wykonane przez Agatę:

????????????????????????????????????

Psia wystawa, to ciekawe zjawisko socjologiczne. Mnóstwo ludzi i psów; nie ma gdzie szpilki wcisnąć, a psy nie wykazują wobec siebie żadnej agresji. Co do właścicieli nie jestem pewna, ale raczej z moich małych doświadczeń wynika, że są również mili. Niektórych z nich już rozpoznaję. My, „od Leosiów”, ucinamy sobie krótkie pogawędki, wymieniamy się doświadczeniami związanymi z posiadaniem psa tej rasy, czy choćby -jak z panem z Lublina – dzielimy się spostrzeżeniami na temat polskich dróg na Lubelszczyźnie, którymi zmuszeni jesteśmy przemieszczać się na miejsce wystawy. Czasem zdarza się, że ktoś podejdzie, bo interesuje się Leonbergerami i chce zasięgnąć języka „u źródła”, czyli u hodowcy lub właściciela psa. Falster wtedy zachowuje się z dystansem, ale jest miły i grzeczny; daje się pogłaskać. Natomiast z wylewną miłością odnosi się do tych, których dobrze zna, czyli na  przykład do Agaty.

Leonbergery to cudowne wielkie psy o równie wielkich, kochających sercach.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 22/05/2016 w Uncategorized